Pierniczki Ali
Święta już tuż tuż – czas więc żeby zaczęło pachnieć świątecznie w kuchni. Upiekliśmy pierniczki i od kilku dni pachnie cynamonowo – korzennie w całym domu. Przepis mamy od Ali – ale w sieci jest kilka jego wersji. Dla ułatwienia zadania podajemy od razu podwójną porcję – wychodzi ich wystarczająco dużo żeby powiesić na choince, obdarować znajomych i oczywiście zupełnym przypadkiem kilka zjeść…
Składniki:
- 1/2 szklanki miodu
- 10 łyżek miękkiego masła
- szklanka brązowego cukru (lepiej zastąpić cukrem pudrem)
- 2 jajka
- 4 i 1/2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 5-6 łyżeczek przyprawy do piernika
- opcjonalnie: 1 łyżeczka kakao (jeśli lubicie, gdy pierniczki mają ciemniejszy kolor)
Wykonanie:
Wszystkie składniki wymieszać i zagnieść ciasto. Rozwałkować, delikatnie podsypując mąką (podsypałam sporo, by się ciasto nie kleiło), na grubość około 3 mm, wycinać pierniczki.
Jeśli chcecie powiesić pierniczki na choince przy pomocy słomki można wyciąć otworek na wstążkę.
Układać na blaszce wyłożonej papierem i piec około 10 minut w temperaturze 180ºC. Uważać, by nie piec za długo, bo będą miały posmak goryczy. Po upieczeniu wystudzić i ozdobić lukrem.
Lukier dla lubiących wyzwania: jedno białko roztrzepane mikserem z taką ilością cukru pudru (dość dużo), by tworzyło gęstą, nierozlewającą się masę. Lukier można zabarwić przy pomocy barwników spożywczych lub naturalnie: kolor czerwony – koncentrat barszczu, niebieski – jagody, pomarańczowy – sok z marchewki, itp.
Lukier w wersji uproszczonej: kupić gotowy. ;)
Po upieczeniu pierniczki są mięciutkie, później twardnieją, by znów zrobić się miękkie chłonąc wilgoć z powietrza. Najlepiej przechowywać je w szczelnym pojemniku (długo się przechowują).
1 thought on “Pierniczki Ali”