Naleśniki pod pierzynką z mascarpone
Od dawna kocham serek mascarpone… za to że jest. Kocham też tiramisu… Serek zachwycał nas także w innych wersjach, ale cały czas na słodko. Jakoś nie mogłam przekonać się do użycia go w daniach pikantnych. Przełom nastąpił, gdy robiłam zapiekankę warzywną i w lodówce nie znalazłam śmietanki. Zamiast zalać \ zapiekankę śmietanką z jajkiem zalałam serkiem mascarpone z jajkiem. Efekt był piorunujący – takiej delikatności nie dała nigdy żadna śmietana. Od tego czasu zalewam wszystko! ;) Wszystkie przepisy na tarty, zapiekanki przerabiam na nowo z zalewą z serka.
Składniki:
- kilka naleśników – można zrobić, albo wykorzystać “z wczoraj”, tak, jak to u nas jest zazwyczaj
- odrobina masła do wysmarowania formy
- jajko lub dwa
- mozzarella
- opakowanie serka mascarpone lub mniej – zależy ile naleśników i jak duże naczynia do zapiekania
- przyprawy – jak zawsze ulubione – zioła, pieprz, pieprz ziołowy, kurkuma
- coś do nadziania naleśników:
- wersja “pusto w lodówce” – ja posmarowałam naleśniki cudnym pesto z Lidla które mamy zawsze w lodówce, a w wersji hot użyłam pasty z papryki którą robi moja mamcia – czyli harissy
- wersja “na bogato” – albo mięso mielone z sosem pomidorowym w wariacji meksykańskiej, albo szpinak upitraszony ze śmietanką i czosnkiem
Wykonanie:
Zaczynamy od wyboru naczynia w którym będziemy zapiekać. Ja miałam tylko 6 naleśników wiec wykorzystałam nowe boskie naczynka do zapiekania – zmieściły się trzy naleśniki do jednego.
Naczynie smarujemy masłem. Naleśniki smarujemy tym co mamy. :) W zasadzie nie ważne czym – i tak będzie bosko, bo zaraz zalejemy wszystko boskim mascarpone ;)
Układamy w naczyniu i zalewamy jajkiem roztrzepanym widelcem z serkiem mascarpone i z przyprawami (na moje 6 naleśników użyłam jednego jajka i 3/4 opakowania serka).
Na wierzchu układamy plastry mozzarelli.
Zapiekamy w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez ok 30 minut – aż serek ładnie się zrumieni.
I na koniec ten smak… Jak tu nie kochać mascarpone?