Tori no Karaage, czyli smażony kurczak po japońsku
Tak nam zasmakowalo jedzenie w Japonii, że będziemy Was przez czas jakiś przekonywać do przygotowania w domu czegoś więcej niż tylko sushi. ;)
Na dobry początek “tori” czyli kurczak. “Karaage” zaś oznacza sposób przygotowania polegający na smażeniu na głębokim tłuszczu mięsa obtoczonego w mące.
Składniki:
- kurczak – piersi lub udka
- wino ryżowe (sake)
- starty imbir
- czosnek
- sos sojowy (jasny)
- 1 jajko
- szczypta soli różowej himalajskiej ;)
Przygotowanie:
Nie ma tego dużo… potnij mięso na kawałki dobre na jeden kęs. Do odrobiny wina dodaj starty imbir, wyciśnięty czosnek, sos sojowy i szczyptę soli. Ilość marynaty zależy od ilości mięsa, ale generalnie nie powinno w niej pływać.
Do tak przygotowanej marynaty dodaj mięso i wymieszaj ręką lekko ugniatając. Dodaj jajko i ponownie wymieszaj, po czym odstaw na kilka minut. Tak przygotowane kawałki mięsa wystarczy teraz lekko obtoczyć w mące i usmażyć na głębokim oleju.
Żeby nieco urozmaicić można wraz z mięsem przygotować w ten sposób grzybki – jeśli nie masz po ręką shiitake, enoki czy hiratake (czyli boczniak), to mogą być nawet zwykłe pieczarki. ;))
Mniam, pyszności! Z niecierpliwością czekam na kolejne japońskie przepisy :)
Przepysznie wygląda to danie.
Mi również bardzo smakowało jedzenie w Japonii i wkrótce planuję na swoim blogu rozpocząć cynkl wpisów na temat wybranych dań.
Pozdrawiam.
Szkoda, że nie zajrzałam tu wcześniej. Na inne stronie napisali, żeby usmażyć w mące ziemniaczanej. śmieszne, karaage wyszło białe..