Omlet z pieca czyli omlet duński albo Dutch Baby
Od wielu lat jesteśmy poszukiwaczami ciekawych i szybkich przepisów na śniadanie. Tym razem danie doskonałe – szybkie i efektowne!
Wszystko zaczęło się od przepisu który pojawił mi się na FB ze strony Krytyka Kulinarna. Przepis na śniadanie, a na dokładkę omlet. A ja omlety uwielbiam! Musimy zrobić. No i nie zrobiłam. Potem w TV jakiś znany prezenter zachwalał Omlet Duński. Poszperałam i okazało się że to właściwie to samo. Jak podają Moje Wypieki (tak, tam ten przepis tez oczywiście jest) nazwa Dutch Baby jest z kuchni amerykańskiej. Jednak taki omlet znany też jest w Skandynawii. Jego główna zaleta – robi się niezwykle szybko! I oczywiście jest pyszny!
Składniki:
- 3 jajka
- 3/4 szklanki mleka
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- szczypta soli
- łyżka masła (najlepiej klarowane)
Wykonanie:
Jajka powinny mieć temperaturę pokojową, wiec wyjmij je z lodówki najlepiej zaraz po obudzeniu, albo jeszcze lepiej wieczorem.
Przygotuj foremkę. U nas najlepiej sprawdziła się ceramiczna forma na tartę z IKEA. Tak, taki rozmiar ma ten omlet!
Na początek wstaw foremkę do piekarnika i niech się nagrzewa do temperatury 210 stopni. W tym czasie masz czas na przygotowanie ciasta.
Do miski wrzuć jajka i ubijaj mikserem aż się ładnie połączą i spuszą. Ale bez przesady – to nie biszkopt. Dodaj mleko i znowu ubijaj. Na koniec dodaj przesianą mąkę, sól i cynamon. Miksuj do połączenia ale nie za długo.
W tym czasie piekarnik powinien być już dobrze nagrzany. Wrzuć do foremki łyżkę masła i poczekaj aż się dobrze rozpuści i lekko wyzłoci. Uwaga – masło lubi się szybo przypalać, więc nie czekaj za długo. Teraz wlej ciasto i czekaj aż się nam pięknie upiecze – około 20 minut. Teraz zmniejsz temperaturę do 180 stopni i piecz jeszcze 5-10 minut.
Nasze walczyło dzielnie żeby uciec z formy, dlatego ma tak wysokie brzegi i omlet był dość cienki. Za to nie usiadło po wyjęciu, a podobno tak może się zdarzyć.
Podawaj z owocami, konfiturą syropem klonowym albo daktylowym. Można też eksperymentować z pikantnymi dodatkami.