Tarta ze szpinakiem i kalafiorem
Tym razem znowu wariacja z ciastem francuskim. Uwielbiam szpinak i kalafior – więc dlaczego nie połączyć ich w jednym daniu? Przepis na szpinak jest w moim domu od lat. Dzięki mojej mamci smakuje tak fantastycznie, że przekonali się do szpinaku nawet zagorzali jego przeciwnicy ;)
Składniki:
- opakowanie mrożonego szpinaku
- opakowanie ciasta francuskiego (nie mrożone – polecamy to z Lidla)
- pół średniego kalafiora (ugotowany na parze)
- opakowanie jogurtu naturalnego – polecamy Grecki z Lidla – 400g
- 2 jajka – polecamy te od Justyny i szczęśliwych kur ;)
- łyżka masła
- 3 ząbki czosnku
- łyżeczka mąki
- przyprawy: pieprz, sól, oregano, bazylia, pieprz ziołowy – co lubisz
- kilka kropel soku z cytryny
- jedna mozzarella
- świeże zioła: szczypiorek, koperek lub bazylia
Wykonanie:
W mojej tarcie wykorzystałam ugotowany kalafior który miałam w lodówce z poprzedniego dnia. Jeśli nie chce Ci się go specjalnie gotować – może być tarta tylko ze szpinakiem. Albo zamiast niego ugotowane ziemniaczki pokrojone w plasterki :)
Zaczynamy od szpinaku – zamrożony wrzuć do rondelka i trzymaj na małym ogniu. Gdy się rozmrozi dodaj łyżkę masła i wyciśnięte 3 ząbki czosnku. Wszystko razem podsmaż mieszając, aż zredukuje się woda. W miseczce przygotuj jogurt (można użyć oczywiście śmietany – ale od jakiegoś czasu w naszej kuchni jej miejsce zajmuje jogurt grecki) – wymieszaj pół opakowania + przyprawy i łyżeczka mąki. Do szpinaku wciśnij kilka kropel soku z cytryny, zamieszaj. Następnie dodaj śmietanę – zamieszaj. Niech się teraz jeszcze trochę podsmaży i szpinak mamy gotowy.
Ciasto francuskie wyłóż na formę do tarty – albo do dowolnej innej foremki. Ważne, żeby można było uformować z ciasta brzegi. Tak przygotowane ciasto włóż do nagrzanego piekarnika: 180 stopni + termoobieg. Powinno wystarczyć 20 minut – ale najlepiej ocenić – ciasto powinno być tylko lekko zrumienione.
Po wyjęciu z piekarnika rozłóż na cieście szpinak, rozdrobnione różyczki kalafiora i całość zalej pozostałym jogurtem roztrzepanym z 2 jajkami i przyprawami (polecam dodać coś zielonego – ja dałam świeżą bazylie, ale może być szczypiorek albo koperek). Na końcu poukładaj plastry mozzarelli i do piekarnika. Tym razem na ok 15-20 minut w temp. 190 stopni. Powinna się ładnie zrumienić. Smacznego.