Kaczka po pekińsku
Dzisiaj nastał nam Chiński Nowy Rok… a będzie to rok Węża 蛇. Z tej okazji proponujemy fantastyczną kaczkę po pekińsku. A ten wąż, zwany przez Chińczyków małym smokiem, niech przyniesie Wam w najbliższym czasie wiele szczęścia i sukcesów.
Garść inspiracji zaczerpnęliśmy tym razem w trzech blogów: Kraina rozkoszy podniebienia, Lepszy smak oraz SłodkoKwaśny.
Kaczka:
- 2-2,5 kg kaczka
- 1-2 łyżki miodu
- 1-2 łyżki gorącej wody
Kaczkę dokładnie oczyść z wszelkich pozostałości piór. W dużym garnku zagotuj wodę i zanurz kaczkę we wrzątku na 2-3 minuty – dzięki temu zamkną się pory mięsa i kaczka nie wysuszy się w czasie pieczenia. Po wyjęciu z wody trzeba ją dokładnie osuszyć, a następnie przy pomocy pędzelka posmarować miodem rozmieszanym z gorącą wodą. Tak przygotowaną kaczuchę należy odstawić w przewiewne chłodne miejsce na min. 4 godziny.
Po tym czasie nadziej kaczkę na rożen i wstaw do piekarnika. Jeśli nie dysponujesz piekarnikiem z automatycznie obracanym rożnem, to możesz ją upiec w brytfance z rusztem – pamiętaj żeby położyć ją piersią do góry. Niezależnie od sposobu pieczenia do naczynia, do którego będzie kapał tłuszcz warto wlać trochę wody, co zapobiegnie paleniu się tłuszczu. Podczas pieczenia nie polewamy kaczki tłuszczem – ma go pod skórką wystarczająco dużo by się nie wysuszyć. ;)
I tak dochodzimy do najistotniejszego elementu przepisu, czyli czasu pieczenia i temperatury. Piekliśmy przez 90 minut w temp. 190 stopni – kaczka wyszła przepyszna, ale skórka niestety nie była tak chrupiąca jak w tej, którą jedliśmy w Pekinie. Może kaczucha nie była wystarczająco tłusta – następnym razem spróbujemy piec ją dłużej w niższej temperaturze (3-4h w 175 stopniach). Do przetestowania jest też zasłyszany gdzieś trick polegający na posmarowaniu kaczki słoną wodą na 20-30 min. przed końcem pieczenia.
Sos hoisin:
- 3 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki masła orzechowego (bez cukru)
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżki powidła śliwkowego
- 2 łyżeczki białego octu winnego
- 1 wyciśnięty ząbek czosnku
- 1 łyżeczka oleju sezamowego
- 1/4 łyżeczki ostrego sosu chilli
- 1/8 łyżeczki czarnego pieprzu
Z sosu jesteśmy bardzo zadowoleni – po dodaniu powidła śliwkowego wyszedł niemal idealnie taki jak ten, który dostaliśmy do kaczki w Pekinie. Wykonanie jest banalne – wystarczy dokładnie wymieszać wszystkie składniki. Gotowy sos można przechowywać w lodówce przez 3-4 tygodnie. Świetnie pasuje do wszelkich pieczonych i smażonych dań mięsnych.
Placuszki:
- 225g mąki pszennej
- 2 łyżeczki brązowego cukru
- 180ml wrzątku
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka smalcu lub 3 łyżeczki oleju
W dużej misce wymieszaj mąkę, cukier i proszek do pieczenia, dodaj tłuszcz i mieszaj aż uformują się mączne grudki. Zalej gorącą wodą i wymieszaj szybko łyżką, a potem wyrabiaj ciasto przez ok. 10 minut – do uzyskania jednolitej masy. Gotowe ciasto zawiń w folię i odstaw na min. pół godziny.
Podziel ciasto na 16 porcji, rozwałkuj każdą z porcji na cieniutki placek. Smaż bez tłuszczu na patelni na średnim ogniu przez około minutę z każdej strony – do lekkiego zbrązowienia.
Dodatki:
- ogórek pokrojony w cienkie, 8cm słupki
- kapusta pekińska pokrojona j.w.
- kiełki, najlepiej sojowe
- pędy bambusa z puszki/słoika
Upieczoną kaczuchę wyciągamy na deskę, kroimy mięso na małe kawałeczki i podajemy na stół na półmisku. W osobnych miseczkach/talerzykach podajemy ogórka, kapustę, kiełki, soso hoisin i placuszki.
Jemy, oczywiście używając pałeczek, w następujący sposób: placuszek składamy na pół, kawałek mięsa maczamy w sosie i wkładamy do placuszka. Dodajemy warzywa, ew. polewamy jeszcze odrobiną sosu, zawijamy i pochłaniamy z apetytem. 胃口好!
smakowicie dziś u Ciebie :]
Pozdrawiam!
Dzięki :)
Super Wam wyszła :)
No staraliśmy się nie wypaść gorzej niż Ty ;)